Łatuszka: Łukaszenka zawsze marzył o broni jądrowej
W maju prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił decyzję o rozmieszczeniu taktycznej broni atomowej na terytorium Białorusi. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu i jego białoruski odpowiednik Wiktor Chrenin podpisali w Mińsku dokumenty, określające procedurę przechowywania rosyjskiej broni atomowej w specjalnym magazynie na Białorusi.
Według ekspertów, Moskwa ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy na Ukrainie. W odpowiedzi na atomowe działania rosyjsko-białoruskie Unia Europejska zagroziła nowymi sankcjami.
Zgodnie z doniesieniami, całkowite rozmieszczenie rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi odbędzie się po 7-8 lipca, czyli zaraz po przygotowaniu odpowiednich obiektów magazynowych. Część niezależnych analityków wojskowych twierdzi od dłuższego czasu, że istnieje poważne niebezpieczeństwo użycia broni atomowej przez Władimira Putina w momencie, w którym definitywnie zacznie przegrywać wojnę lub kiedy Ukraina będzie bliska odbicia Krymu.
"Silny sygnał z Zachodu"
– Alaksandr Łukaszenka stwarza poważne wyzwanie dla bezpieczeństwa naszych krajów, dla naszego regionu. Powinien zrozumieć, że świat demokratyczny jest od niego silniejszy – powiedział w czwartek w rozmowie z Polskim Radiem 24 były ambasador Białorusi w Polsce Paweł Łatuszka.
Dyplomata zwrócił uwagę na to, że białoruski przywódca "zawsze marzył o broni jądrowej". – Dla niego to dobry czas. Osiągnął cel, do którego dążył przez cały czas swoich rządów na Białorusi. Uważa bowiem, że broń jądrowa w jego posiadaniu, na terytorium Białorusi, faktycznie gwarantuje mu rządy do ostatniego dnia jego życia, że broń jądrowa zapewnia mu bezpieczeństwo z punktu widzenia tego, że naród, społeczeństwo białoruskie już nigdy nie będą w stanie go obalić – oznajmił Łatuszka.
Zdaniem byłego ambasadora w Polsce, Alaksandr Łukaszenka powinien dostać "silny sygnał" z Zachodu, "co się stanie, jeśli dopuści do rozmieszczenia broni jądrowej Rosji na Białorusi".